Proszę czekać, ładuję...

 

CiążaMacierzyństwoPoródZła położna? - Położna Mamą

10 sierpnia, 2015by Ania2

Pozwólcie, że dzisiaj stanę trochę w obronie położnych. Nie będę słodzić, bo wiece że równie dobrze potrafię opowiedzieć o tym jak wstyd mi za koleżanki po fachu zwłaszcza z przychodni z datą urodzenia dużo wcześniejszą niż moją. Rzecz tyczy położnych z oddziałów położniczych.
Nie raz pisałyście mi, że w czasie porodu opieka była super, co chwila ktoś zaglądał, pytał czy nic nie trzeba. Jak tylko jednak przechodziłyście na oddział poporodowy zaczynały się skargi.” Przyszła jakaś babka raz i później nikogo już nie widziałam”, ” o pomoc prosiłam trzy razy aż musiał interweniować mąż” itp. Po części mam odpowiedź na pytanie dlaczego mało która położnica jest zadowolona z opieki po porodzie.
Po pierwsze – poród jest sytuacją gdzie ktoś cały czas musi być przy Tobie, nie można zostawić rodzącej wrócić za trzy godziny i zapytać czy wszystko ok. W związku z tym ilość wizyt w twoim pokoju jest naprawdę częsta. Czasami aż za częsta. Po porodzie wkurzałabyś się tylko, że cały czas ktoś zagląda, nie daje odpocząć, przespać się.
Po drugie -najważniejsze- na sali porodowej jest mniej pacjentek w stosunku do personelu. Na jedną położną przypada jedna dwie rodzące(oczywiście, że powinno być jeden na jeden-może za naście lat…)na położnictwie ta proporcja to 1 na 15 może 20. Jedna położna na 15 świeżo upieczonych mam i ich dzieci! Skandal! Ale to są realia Polskich publicznych szpitali. Pamiętacie ile czasu potrzebowałyście np. przy pomocy pierwszego przewinięcia dziecka? Albo przy przystawianiu do piersi? Dajmy na to 15 minut-czas skrócony. Teraz wyobraźcie sobie, że jesteście dwudzieste w kolejce o pomoc. 20 pacjentek razy 15 minut każda równa się 5 GODZIN!. Aż 5 godzin potrzebuje położna, żeby do Ciebie dotrzeć! Jedna jej wizyta i tak często nic nie zmieni bo dobrze by było aby po przystawieniu dziecka za jakiś czas przyszła sprawdzić i ewentualnie poprawić błędy. I znowu kolejne 5 godzin oczekiwania. Kosmos. Nie wspomnę już, że w międzyczasie musi jechać na salę operacyjną po pacjentkę po cięciu cesarskim, wypełnić stos dokumentów -przepraszam -siedemnaście stosów, zmienić pościele, pobrać krew. A co jeśli jakaś młoda mama jest w złym stanie, wymaga stałego monitorowania, badania, podawania leków. Jedna z położnych zostaje wówczas przy takiej pacjentce- druga natomiast (druga z dwóch z na dyżurze) zajmuje się resztą. Resztą czyli 30-40 pacjentkami. Rozumiecie mnie 1 na 30-40 pacjentek?!
Nie jest to rzecz jasna wasza wina, że tak wygląda system. Sama pamiętam jak chciałam żeby ktoś z personelu był u mnie częściej chociażby aby potwierdzić, że dobrze robię, że wszystko ok. Chociaż na minutę. Często niestety położna nie jest w stanie wpaść nawet na minutę. Chore to wszystko i niebezpieczne. Druga sprawa, że natłok pracy nie tłumaczy krzyczenia na położnicę czy bycie opryskliwym. Za to nie będę głaskać.
Ale uwierzcie dziewczyny z oddziału położniczego zazwyczaj starają się tak pracować abyście nie spostrzegły niedociągnięć systemu. Są to starania trudne, czasami niemożliwe do wykonania.
Nie powiem, że po porodzie włączają się hormony, które z naszych mózgów robią kipisz. To dodatkowo utrudnia wyrozumiałość, wręcz zaostrza wściekłość.
Jasne, że problem ten dotyczy raczej dużych szpitali gdzie miesięcznie odbywa sie 300 porodów niż powiatowych gdzie nowych dzieci pojawia się 40.
Nie skreślajcie od razu personelu, który mimo waszej prośby nie dotarł od razu z pomocą czy radą. Nie myślcie, że ktoś Was olał. Sama nie raz nie wiedziałam do której pacjentki pójść najpierw a która będzie musiała jeszcze poczekać pomimo, że u obu chodziło o nakarmienie dziecka. A takich spraw nie załatwię w drzwiach. To wymaga czasu, czasu którego zawsze brakuje.
A zarzuty, że personel siedzi i pije kawkę? Tak, często pije kawkę- ale już po godzinach swojej pracy, kiedy w końcu może usiąść bo przyszła zmiana i dopić kofeinę, którą zaparzyło się 12 godzin wcześniej.


Proszę Cię o przeczytanie tej informacji zanim klikniesz „Akceptuję” lub zamkniesz to okno. Pragnę poinformować Cię, że Zgodnie z art. 13 ust. 1−2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27.04.2016 (tzw. RODO), zapewniamy bezpieczeństwo danym, które są przetwarzane w ramach działania naszej strony. Proszę Cię o zapoznanie się z Polityką Prywatności naszej firmy. Klikając „Akceptuję” lub zamykając okno, zgadzasz się na warunki przetwarzania swoich danych osobowych wyrażone w Polityce Prywatności.

Ania

2 komentarzy

  • Basia

    10 sierpnia, 2015 o 10:34 am

    świetny tekst, oddaje 100% prawdy! nic dodać, nic ująć. Dziękuję 🙂

    Odpowiedź

    • Ania

      10 sierpnia, 2015 o 2:21 pm

      Mam nadzieje, że za niedługo będę mogła napisać, że każda położnica ma swoją położną, która ma dla niej dużo czasu i nie musi wybierać do której pójść najpierw.

      Odpowiedź

Dodaj odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Odwiedź mnie w mediach społecznościowych:

Odwiedź mnie w mediach społecznościowych:

Blog Połoznamama.pl

To miejsce dla wszystkich rodziców, tych obecnych jak i przyszłych. Znajdziesz tu informację dotyczące zarówno samej ciąży, jak i porodu oraz macierzyństwa. Można powiedzieć, że to blog parentigowy, ale ponieważ poruszam wiele tematów tabu więc nie do końca taki zwykły blog parentigowy 😉

Szkoła rodzenia Połóżna z Mamą

To moja stacjonarna szkoła rodzenia znajdująca się w Kwidzynie. Od jakiegoś czasu jestem również położną środowiskową więc jeśli jesteś z Kwidzyna lub okolic koniecznie zajrzyj do zakładki Szkoła Rodzenia.

Facebook

© 2022 Położna mamą. Projekt i wykonanie: www.winternecie.pl

© 2022 Położna mamą. Projekt i wykonanie: www.winternecie.pl


Proszę Cię o przeczytanie tej informacji zanim klikniesz „Akceptuję” lub zamkniesz to okno. Pragnę poinformować Cię, że Zgodnie z art. 13 ust. 1−2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27.04.2016 (tzw. RODO), zapewniamy bezpieczeństwo danym, które są przetwarzane w ramach działania naszej strony. Proszę Cię o zapoznanie się z Polityką Prywatności naszej firmy. Klikając „Akceptuję” lub zamykając okno, zgadzasz się na warunki przetwarzania swoich danych osobowych wyrażone w Polityce Prywatności.