Na wstępie dwa słowa wyjaśnienia dlaczego w ogóle pisze na ten temat. W ostatnim czasie spotkałam się z takim olewactwem i kombinowaniem położnych środowiskowych, że jest to niebezpieczne dla pacjenta i hańbi mój zawód, który naprawdę lubię.
Zacznijmy od tego, że każda ciężarna ma prawo do wizyt położnej środowiskowej od 21 tygodnia raz w tygodniu, a od 32 tygodnia 2 razy w tygodniu. Forma zajęć jest do ustalenia. Może to się odbywać w domu u pacjentki jak i grupowe spotkania też są dopuszczalne.
Po porodzie – oooo i tu się zaczyna moja lista- położna środowiskowa ma obowiązek odwiedzić Cię MINIMUM- POWTARZAM MINIMUM 4 RAZY- maxymalnie 6. Karygodne jest przychodzenie raz i branie podpisu za całą resztę. Czasami mówią, że oczywiście jak coś będzie trzeba to proszę dzwonić. Dziwnie jednak telefon później nie odpowiada, albo rada udzielana jest przez komórkę zamiast na wizycie.
Nawet jeśli wydaje Ci się, że na pierwszej wizycie zadałaś wszystkie pytania, to gwarantuję Ci, że na następne 5 znajdziesz taką samą liczbę nowych pytań. Jeśli Twoja położna za pierwszym razem bierze wszystkie podpisy a na drugi dzień nie odbiera telefonu – ZMIEŃ POŁOŻNĄ
A kiedy w ogóle powinna odbyć się pierwsze spotkanie? 48 godzin od zawiadomienia! Nie, nie za tydzień, nie za dwa jak pasuje środowiskowej- 48 godzin! No chyba, że zgadzasz się na późniejszy termin. Jeśli Pańcia mówi Ci, że w tym tygodniu już nie ma czasu- ZMIEŃ POŁOŻNĄ
Jak powinna wyglądać wizyta?
Po pierwsze trzeba obejrzeć Ciebie- zbadać piersi, obejrzeć rany poporodowe- jeśli tego nie ma – ZMIEŃ POŁOŻNĄ
Po drugie trzeba obejrzeć dziecko. BEZ UBRAŃ. Zważyć. BEZ UBRAŃ. Określić przyrosty dobowe, żeby wiedzieć czy dobrze przybiera na wadze. Spotkałam się ostatnio z sytuacją, że pojechałam na poradę laktacyjną, gdzie dzień wcześniej była Pani środowiskowa. Zważyła dziecko i powiedziała, że przybrało od ostatniego razu i wszystko jest ok. Ale to, że na dobę przybierało 5 g( przy normie 26-31!) i było odwodnione i w złym stanie to już nic. Ale skoro Pani powiedziała, że przybrało to przybrało. Szkoda tylko, że o wiele za mało. Moja porada na tym się zakończyła. Na tamten moment za późno było na stymulacje laktacji czy inne zalecenia- dziecko natychmiast skierowałam do SZPITALA, wyszło po dwóch tygodniach.
Tak więc jeśli położna nie policzy przy tobie przyrostu wagi na dobę- ZMIEŃ POŁOŻNĄ
Jeśli położna nie zważy dziecka- ZMIEŃ POŁOŻNĄ
Jeśli położna zważy dziecko, ale w ubraniu- ZMIEŃ POŁOŻNĄ
Wszystko to trwa w czasie- badanie matki, badanie dziecka, waga, sprawdzenie jak karmisz, jak maluch się przystawia, odpowiedź na Twoje pytania. Chcąc nie chcąc taka wizyta nie może trwać 15 minut. To jest minimum godzina! Godzina intensywnej rozmowy i sprawdzenia wszystkiego. Przynajmniej za pierwszym razem. Jeśli położna wejdzie i nawet nie zdejmie kurtki – ZMIEŃ POŁOŻNĄ.
No i aktualna wiedza pań środowiskowych. Spytajcie je kiedy ostatni raz były na jakiejś konferencji naukowej, w najlepszym przypadku czy prenumerują jakieś czasopismo medyczne. Zalecenia się zmieniają co rusz. Jeśli ktoś nie aktualizuje swojej wiedzy powtarza pacjentkom coś co już nie jest zgodne z aktualnymi zarządzeniami. Kto na tym cierpi? Odpowiedz sobie sama. Jeśli Twoja położna nie dokształca się – ZMIEŃ POŁOŻNĄ
Nie pracuję w środowisku, nie rozliczam się z NFZ- dlatego nie myślcie, że bluzgam tu żeby wytępić konkurencję. Jestem poza tym i nie w tym jest mój cel. Nie nawidzę tylko jak ktoś korzystając z niewiedzy matek próbuje się dorobić. Szybko i bez pracy.
A rzecz toczy się o zdrowie dziecka, o spokój mamy. Gdybym nie przyszła wtedy do odwodnionego dziecka, to kiedy mama wylądowała by z nim w szpitalu? Jak zaczęłoby tracić przytomność? Przecież dzień wcześniej była pani środowiskowa i zapewniała, że wszystko jest ok. To dlaczego matka miała nie zaufać specjaliście?
Bo do niej akurat specjalista nie przyszedł. Przyszła Pani, żeby odpykać wizytę
P.s. Jeśli Twoja położna nie łapie się na powyższą listę- ale czujesz, że nie nadajecie na tych samych falach- ZMIEŃ POŁOŻNĄ
31 comments
Karolina
16 marca, 2017 at 2:24 pm
Ciekawy artykuł. Szkoda, że nie było podobnego jak ja byłam w ciąży, bo wychodzi na to, że powinnam zmienić położną.W trakcie ciąży nie była ani razu, po porodzie chyba 4 lub 5. Wizyty ekspresowe max 15 min.Mnie nigdy nie zbadała, a miałam cesarkę.Przyrostów wagi nigdy nie liczyła.Ehh można by tak wyliczać.Pozdrawiam Pani Aniu 🙂
Ania
16 marca, 2017 at 4:12 pm
Pani Karlino, nie jest Pani jedyna ,,oszukana”
Połozna rodzinna
16 marca, 2017 at 6:01 pm
Wg standardów opieki to Pani ginekolog powinien wskazac mozliwosc wybrania już w ciazy połzonej rodzinnej, powinien poinformowac o mozliwosci uczestnictwa w bezpłaten edukacji przedporodowej – trzeba było swaidomie wybrac dla siebie połzoną – 🙁 przykre to co PAni pisze ale wielka szkoda ze nie zadbała Pani o wybór wąłsciwej osoby i ze PAni ginekolog zaniedbał obowaizujaca ustawę http://poloznasrodowiskowa.pl/o-poloznej/wybor-poloznej-rodzinnej/
Kamila
17 marca, 2017 at 10:30 am
Jak to dobrze, że wytknęła Pani wady pacjentce. No cóż, bo generalnie jest mało złych położnych (może są tylko dobre?), a to, że akurat pacjentka natrafiła na taką, która jest opisywana w artykule Pani Anny (też bardzo złej kobiety) jest winą… samej pacjentki. No i lekarza ginekologa. No i złej konfiguracji gwiazd. Generalnie to przypływy i odpływy też są winne. No, ale nie położna. Położne generalnie są wszystkie wspaniałe. Tylko muszą pracować z rozwydrzonymi i niekompetentnymi pacjentkami, czyż nie?
Dla mnie, jako potencjalnej pacjentki, jasne jest, że skoro jest mi przydzielana położna, która ma być specjalistą i ma się mną opiekować, to nie muszę robić dochodzenia/śledztwa co do jej kompetencji, aby później nie być oskarżoną o „brak świadomego wyboru”.
Dla kobiet, szczególnie w pierwszej ciąży, nie wszystko jest jasne – że muszą zrobić śledztwo w sprawie jakości opieki lekarza prywatnie i na NFZ, że trzeba przeprowadzić analizę opinii opieki w danym szpitalu, a także o konieczności weryfikacji kompetencji położnej. I tysiąca innych spraw związanych z opieką przed-, po- i porodową.
Może artykuł Pani Anny nie był rzeczowy, może nie był całkowicie zgodny z prawdą (ja nie czytałam standardów, więc ostatecznie nie wiem, czy położna ma, czy nie ma przychodzić do domu pacjentki). Ale nakreślił mi pewne sprawy, o których ja nie miałam zielonego pojęcia. I wyczulił mnie na pewne sprawy. Osobiście, będąc w ciąży, gdybym zauważyła któryś z punktów artykułu w swoim przypadku – nie rzuciłabym się z podejrzeniami na swoja położną. Nie zmieniłabym jej z miejsca, bo któregoś z punktu w artykule nie wykona. ALE z pewnością wiele rzeczy bym przemyślała i zaczęłabym doczytywać sama, by wiedzieć, co mi się należy, a czego nie. Co jest oznaką profesjonalizmu, a co niekompetencji.
Ania
16 marca, 2017 at 6:21 pm
Standardy czytałam znam i stosuje, w przeciwieństwie do większości środowiska.oczywiście że sa położne, które rzetelnie wykonują swoją pracę, ale ich opisywać nie trzeba.pacjentki wracają do nich z każdą kolejną ciąża, są uczestnikami ich życia rodzinnego.Ale jedna ta Co liczy tylko deklaracje psuje całą opinie i to przeciwko nim ten wpis.następny taki który pokaże, że położna to anioł i bardzo wiele od niej zalezy
Połozna rodzinna
16 marca, 2017 at 6:25 pm
uczono mnie inaczej – widac jestem starej daty pedagogiem- pokaż DOBRY obraz to przed złym uchronisz innych – i tej zasady radziłabym sie trzymac
Ania
16 marca, 2017 at 6:54 pm
Ma Pani sporo racji w tym co pisze, i zgadzam się z Panią, jednak to osoby o których piszę psują opinie zawodu a nie mój arartykul
Jolanta
16 marca, 2017 at 8:52 pm
No więc nie ma obowiązku ważenia dziecka w domu. Wyposażenie gabinetu i owszem zawiera wagę. Ważę dzieci, targam wagę na 5 piętro bo CHCĘ. Jednorazowy brak przyrostu wagi nie tylko niczego nie pokazuje ale może zaszkodzić, wzbudza obawę o brak możliwości wykarmienia dziecka, jest przyczyną sięgania po sztuczną mieszankę. Problem należy zdiagnozować i wtedy rozwiązywać. Jeśli jedyne co położna potrafi to odesłać do szpitala- to współczuję. Mam pod opieką kilkadziesiąt ciężarnych. Jak sobie Pani wyobraża edukację ich wszystkich w domu bo tak im wygodniej? Nawet z 30 spotkań mogą kobiety skorzystać więc kiedy to miałoby się odbyć? Oczywiście są pojedyncze sytuacje, że spotkania muszą odbyć się w domu i dla tych kobiet musimy mieć czas zarezerwowany. Nie ma rejonizacji, jeżdżę na wizyty patronażowe nawet na odległość 20 km. Ile jest Pani w stanie zrobić, jeśli mam tylko pracować w terenie? NFZ nie płaci za dojazd a ja nie zamierzam nikogo obarczać dodatkowymi kosztami. Edukacja trwa u mnie ok 1,5-2 godzin każdorazowo. Patronaż minimum godzinę. Doliczmy 2 godziny dziennie na dojazdy- mogę w ciągu dnia pracy wykonać 3 wizyty (już pominę, że dwie godziny trzeba być obecną w gabinecie). Tak licząc to mogę przyjmować miesięcznie 5 noworodków i raz na 20 tygodni 5 ciężarnych. Och, zapomniała Pani o wizytach w opiece nad kobietami po operacjach ginekologicznych i onkologicznych. O pracy z młodzieżą, edukacji zdrowotnej, poradnictwie laktacyjnym prawdopodobnie nawet Pani nie pomyślała. Tym własnie zajmują się DOBRE położne. Nabijając kasę na działalności prywatnej, poza NFZ zapomina się o dobru ogólnym, etyce, szacunku do pacjenta i pozostałych przedstawicielach zawodów medycznych.
Czego jak czego ale profesjonalizmu to ja u koleżanki nie widzę, jedynie modną nagonkę na inne położne. Trzeba tępić złą opiekę ale nie w taki sposób, sugerując kobietom, że dokoła są same leniwe położne i tylko Pani może je przed nimi uratować…
Położne, proszę Panią, nie są do d..y, są dla kobiet.
Ania
16 marca, 2017 at 9:13 pm
Ważę bo chce? A jak w takim razie określa Pani dobrostan dziecka? Bo się uśmiecha? O opiece nad kobietą ginekologiczna nie wspomniałam bo u Pan o których piszę ona nie istnieje. A jeśli chodzi o szacunek i etyke to nie ma znaczenia czy działamy prywatnie czy na nfz.To się ma albo nie
Ania
17 marca, 2017 at 4:58 am
Tak znam dużo cudownych położnych środowiskowych za które dalabym się pokroić.i w artykule nie uogòlniam, tylko piszę zmień położna.
Ania
17 marca, 2017 at 6:55 am
Rozdział XIV punkt 10, położna ocenia rozwój fizyczny dziecka oraz przyrost masy ciała. Więc proszę nie mydlić pacjentkom oczu, że Pani waży bo chce.Pani obowiązkiem jest wnieść ta wagę nawet na 20 piętro. I to ja zachęcam Panią do przeczytania standardów. Długie nie są
Gosia
16 marca, 2017 at 9:08 pm
Mimo wszystko artykuł jest nierzetelny i krzywdzący. No i pięknie ukazuje nasza grupę zawodową 😉 Ciekawe, że nie spotyka się takich artykułów pisanych przez lekarzy. Czyżby wszyscy byli super? Tylko wśród nas brakuje solidarności. A pacjentki można edukować ukazując im ich prawa ale też ich powinności. No i dobrze by było żeby każdy pracował jak najlepiej a nie krytykował innych. Takie wypowiedzi na pewno nie służą poprawie wizerunku polskiej położnej. Wręcz przeciwnie. 🙁
Ania
16 marca, 2017 at 9:16 pm
Liczę, że po takich artykułach postępowanie naszych koleżanek po fachu się zmieni i już nie będę miała o czym pisać
Gosia
16 marca, 2017 at 9:29 pm
Zaręczam, że te panie które pani tu piętnuje, nie czytają tego bloga. Być może niczego nie czytają. Najlepszą receptą na ich ignorancję i nierzetelność jest dobrze pracować a pacjentki same zweryfikują rynek. Tak jak pani napisała, z dobrą położną zostaną na zawsze a i koleżanki do niej przyprowadzą. Ale taki negatywny przekaz skierowany do szerokiej grupy kobiet niestety odbija się na opinii o całej naszej grupie zawodowej a proszę mi wierzyć, bardzo wiele z nas nie zasługuje na takie piętno. Pozdrawiam
Iza
18 marca, 2017 at 9:25 pm
Uwazam ze artykul jest na miejscu bo otwiera oczy przyszlym mamom. Owszem, moze dla srodowiska poloznych jest krzywdzacy – jednak gdyby posluchala Pani opini pierworodek to zobaczylaby Pani ze faktycznie czesto wyglada to kiepsko. Gdybym ja miala taka wiedze moglabym duzo zmienic… a tak z laktacja reagowalam o krok za pozno, bo mam w naturze ufac specjalistom, a raczej mialam. Moja polozna byla super, kochana, cierpliwa, wybralam ja wczesniej ze szkoly rodzenia… co z tego skoro bedac pro kp uslyszalam „dokarmiac”. Polozna trzeba wybrac, sprawdzic, zadac sobie trud…to nie jest tak, ze musimy sie godzic ma wszystko, ale robienie tego po porodzie to musztarda po obiedzie… trzeba zaczac duzo wcześniej….i mowic o tym glosno i duzo!
Paula
27 marca, 2019 at 9:33 pm
Nie każda ciężarna ma czas i/lub siłę, żeby 'weryfikować rynek’. Dlaczego muszę wyszukiwać i doczytywać i domagać się na siłę usług, za którę płacę ciężkie pieniądze w postaci składek? Zazwyczaj najwięcej pomocy się potrzebuje podczas pierwszej ciązy/ porodu, kiedy kobieta często nie ma jak 'zweryfikować rynku’. To położne powinny dbać o to aby poinformować/ zapewnić pacjentkom wszystkie przyslugujące im usługi zamiast wykorzystywać fakt, że te w stresie ciążowo-porodowym nie mają głowy nawet, żeby się o to upominać. Tak robią ludzie, ktorzy wykonują dobrze swoja prace, (informuja klienta o jego prawach i je respektują) a z tego co obserwuję dookoła siebie, większość położnych nie spełnia rzetelnie swoich obowiązków – to jest NIEETYCZNE.
Aga
18 marca, 2017 at 7:27 pm
Witam, bardzo zaluje ze nie zmienilam swojej poloznej. Prawdopodobnie przez to, ze mialam jaka mialam teraz nie karmie piersia. Moja polozna nawet nie zobaczyla jak przystawiam dziecko, nawet nie zapytala czy moze zobaczyc, chociaz wiedziala ze mamy z tym problem bo dziecko nie przybieralo na wadze. Bez wahania powiedziala zeby zaczac dokarmiac mlekiem modyfikowanym, a ja przestraszona ze dziecko spada na wadze odrazu polecialam kupic takie mleko. A dziecko karmione butelka piersi juz nie chce, wiec zaczelam odciagac swoje mleko ale wytrzymalam tak tylko dwa miesiace. Bardzo zle przezylam zaprzestanie karmienia piersia.
Kasia
4 sierpnia, 2017 at 10:04 pm
Za chwilę rodzę, a mam juz wybraną położną ze szkoły rodzenia (sic!). Wybrałam ją, bo taki był wymóg tej szkoły – refundowana-musisz wybrać u nich położną. Jednak żałuje bardzo, bo ta pani była beznadziejna… Czysta teoria to 15 minut jedynie po długim pitu pity i mierzeniu ciśnienia. Dużo by opowiadać, no nie chce tej babki u siebie w domu! Co mam zrobić? Wybrać po porodzie nową, czy skoro szkola byla refundowana to mam obowiązek zostać przy tej ze szkoły rodzenia? Mogę zmienić tak po prostu bez powiadamiania szkoły?
Ania
5 sierpnia, 2017 at 7:13 pm
To nie prawda że wybierając refundowana szkole rodzenia trzeba po porodzie kontynuowac współpracę z położna z tej właśnie szkoły. Nfz nic takiego nie wymaga a położna można zmienic dwa razy do roku bez podawania przyczyny
Kasia
5 sierpnia, 2017 at 7:34 pm
Myśli pani ze mogę wtedy po porodzie wybrać położną ze swojej przychodni, a szkoły po prostu nie powiadamiać? Jak to wyglada? Po porodzie dzwonie do swojej przychodni czy musze to wcześniej załatwić?
Ania
5 sierpnia, 2017 at 8:11 pm
Jeśli nie podpisywała Pani umowy w szkole rodzenia to sprawa jest prosta. Gorzej, że niektóre szkoły rodzenia stosują taki zapis w umowach, co jest nieetyczne. Z położną z przychodni może Pani nawiązać kontakt już w ciąży, albo w szpitalu przy porodzie podać namiary na nią tj. adres przychodni. Zalecam załatwienie tego wcześniej
Kasia
27 października, 2017 at 7:33 pm
Witam. Jestem w 31tc polozna była u mnie 1 raz bo mam 2 dzieci (starszych) i wedle niej nie potrzebuje pomocy, a czuje się po 10 latach jak bym była pierwszy raz w ciazy. Miałam jej dam znać po 30tc żeby napisać plan porodu(do tej pory jestem w tym zielona) a ona że od października NFZ zniosła wizyty położnych przed porodem czeste i przysługuje mi tylko jedna przed , czyli już ja wykorzystałam, ale łaskawie odwiedzi mnie w 36tcby ten plan napisać bo bardzo nalegałam . Czy to prawda?
Ania
10 listopada, 2017 at 2:09 am
Absolutnie nie! Nic się nie zmieniło
Agata
16 października, 2019 at 11:31 pm
Najpierw lekarz musi poinformować o możliwości skorzystania z takiej edukacji, i zgłoszenia się w takim celu, a nie że pan dr kazał zapisać się do położnej😣😣
Natalia
5 grudnia, 2019 at 1:25 am
Szkoda że nie przeczytałam tego artykułu wcześniej 😕 a niestety moja położna środowiskowa miała..ekhm wywalone delikatnie mówiąc 😒
Katarzyna
4 marca, 2020 at 1:19 pm
Proszę podać przepis prawny lub ustawę gdzie wyraźnie piszą , ze położna środowiskowa musi mieć na swoim wyposażeniu wagę noworodkową . Bo szew nie wykazuje chęci zakupu .
Ania
4 marca, 2020 at 10:59 pm
Jest zapis Chociaż by o tym, że na każdej wizycie musi określić przyrost masy dziecka. A to robi się za pomocą wagi. Zresztą gdy NFZ podpisywał że mną kontrakt musiałam pokazać Paniom dwie wagi-jedna do gabinetu jedną na payronaze
Ola
1 kwietnia, 2021 at 10:36 am
A czy istnieje jakaś baza położnych?
Justyna
8 lipca, 2021 at 7:45 am
Czy położna ma obowiązek zważyć dziecko na wizycie patronażowej? Nasza położna środowiskowa powiedziała, że możemy podjechać zważyć dziecko do przychodni, bo jej waga się zepsuła i nie zamierza kupować nowej 😬 Wydawało mi się, że to bardzo ważne ważyć przyrost noworodka.
Ania
9 lipca, 2021 at 5:02 pm
Ma obowiązek! Nie może mieć miejsca sytuacja, że położna każe przyjechać do przychodni. To mija się z sensem wizyty patronażowej
Lizz
17 marca, 2023 at 8:46 am
Nie ma strony, która by opiniowała takie sytuacje…może to by sprawiło że … Nie byłoby takich bubli sytuacyjnych 😕🤔
Sam aspekt tego że nie zdobywają wiedzy na bieżąco i z porodem miały dawno do czynienia – to już daje do myślenia …
A przecież to osoba, która niby jest specjalistą..