Proszę czekać, ładuję...

 

BrakKiedy noworodek nie wymaga a kiedy wymaga dokarmiania? - Położna Mamą

23 czerwca, 2019by Ania5

Dziwnie przyjęło się, że każde dziecko po porodzie przynajmniej raz powinno być dokarmione. Ilu z Was udało się uniknąć tego procederu? A u ilu z Was mieszanka była podana niepotrzebnie? Przekonajmy się!

Mam wrażenie, że o fizjologicznych zachowaniach pisałam już nie raz i nie dwa. Trzeba?- Będę powtarzać do znudzenia.

Otóż W pierwszej dobie dziecko śpi- NIE WYMAGA DOKARMIANIA

TAK! Pierwsze 24 godziny po porodzie, są dla malucha odpoczynkiem. Ono też jest zmęczone porodem, ma jeszcze wody płodowe w żołądku- taki zapas z ciąży. Ma prawo spać i odpoczywać. Jeśli maluch ssał po porodzie chociaż raz może nie domagać się karmienia przez parę następnych godzin. Nie trzeba go wybudzać, nie trzeba go dokarmiać.

WYJĄTEK– Jeśli jest nieprawidłowy poziom cukru, trzeba się jednak postarać aby dziecko zjadło- gdy zdecydowanie odmawia ssania, jakoś trzeba go dokarmić. ALE-pokarm nie musi być podany z butelki- są strzykawki, kubeczki itp. To istotne gadżety zwłaszcza w pierwszych godzinach od rodzenia!

W drugiej dobie dziecko WISI NA PIERSI- NIE WYMAGA DOKARMIANIA

TAK! Druga doba jest zupełnie inna niż pierwsza. Wtedy noworodek budzi się do życia i wszystko co nowe rekompensuje sobie ssaniem. A nowym jest dla niego np. czucie głodu- coś czego do tej pory nie znał bo jedzonko płynęło przez pępowinę ,,na bieżąco”, wszelkiego rodzaju pampersy, chusteczki nawilżane- nowość. Nawet coś o czym nie myślimy czyli siła grawitacji- do tej pory przez 9 miesięcy maluch pływał w brzuchu a nagle każde podnoszenie, przenoszenie, odkładanie, przekładanie, jest czuciem, którego musi się nauczyć. Pierś to nie tylko jedzenie. To również poczucie bezpieczeństwa, przytulenie. Zawsze powtarzam na oddziale, że w drugiej dobie karmienie wygląda następująco: ,,pięć godzin z jednej piersi, pięć godzin z drugiej piersi, trzy minuty przerwy i na nowo”. Takie zachowanie jest jak najbardziej prawidłowe i NIE WYMAGA DOKARMIANIA.

DUŻY NOWORODEK NIE WYMAGA DOKARMIANIA

Oj jakże często słyszę-on jest duży- trzeba go dokarmić….Nie jest nigdzie napisane, że dziecko powyżej jakiejś wagi musi dostać butlę. Dla każdego ,,duży” będzie oznaczało coś innego. Ja rodząc dzieci po 2 kilo, każde 3 kilowe będę uważała za duże. Ktoś inny uzna, że 3500 to mało a da kogoś 4000g nie będzie jeszcze za dużo. Nie masa ciała musi świadczyć o konieczności dodania mleka z zewnątrz. Nawet przy 4 kilowym noworodku można karmić wyłącznie piersią! Nie gramy malucha a częstość i szybkie pierwsze karmienie decydują o wysokim poziomie laktacji odpowiadającym na potrzeby dziecka!

WYJĄTEK-Masa noworodka powyżej 4 kilo często występuje u matek chorych na cukrzycę. Musimy więc wrócić do punktu pierwszego i dokarmiania można uniknąć jeśli poziomy glikemii u dziecka są prawidłowe. I przypominam- wcale nie trzeba dokarmiać butlą- choć to najwygodniejsze

W CZASIE NAWAŁU POKARMOWEGO NOWORODEK NIE WYMAGA DOKARMIANIA

Nawet jeśli do tej pory zmagałaś się z problemami i wydawało Ci się, że maluch jest głodny to czas nawału pokarmowego powinien wszelkie problemy rozwiać. Zazwyczaj między 2 a 6 dobą produkcja mleka odbywa się na zawyżonym poziomie, tak że maluch nie jest w stanie przejść ilości wytwarzanego przez Ciebie mleka. Podawanie mieszanki w momencie, kiedy Twoje piersi pękają jest działaniem na Twoją szkodę. Po pierwsze to etap stabilizowania się laktacji- ile będzie dziecko ssało, taki poziom się utrzyma- potocznie mówiąc jak będzie ssało dużo będzie dużo pokarmu (czytaj wystarczająco), jak będzie ssało mało, będzie mało pokarmu (czytaj niewystarczająco). Podanie mieszanki, na pewno zmniejszy liczbę i czas karmień z piersi. Jaki skutek będzie? Już wiesz

A po drugie- żaden nawet najlepszy laktator może nie poradzić sobie z odciągnięciem zalegającego mleka z trudniejszych partii piersi- zwłaszcza gdy dojdzie np. do zastoju. Tylko noworodek, poprzez zmianę pozycji do karmienia upora się z tym problemem. Za darmo:)

Jeśli już naprawdę chcesz dokarmić dziecko- zrób to swoim odciągniętym pokarmem!

 

Dzieci po cięciu cesarskim nie wymagają dokarmiania

Jak słyszę, że po cesarce pokarm jest na trzecią dobę, to nóż w kieszeni mi się otwiera. Jest większe przyzwolenie na to, aby dzieciom z cięcia łatwiej podawać butlę. Jeśli noworodek jest przywożony do mamy w pare godzin po wydobyciu to ja się nie dziwię, że trzeba dać mu mieszanki. Ale jeśli rodzicie w cywilizowanym szpitalu i gdy zdrowy noworodek jest u mamy w kontakcie skóra do skóry od razu po przywiezieniu na salę pooperacyjną, to on już zaczyna ssać pierś, stymulować laktację- dokładnie tak samo jak dziecko urodzone dołem! Znowu- liczy się postępowanie od pierwszych chwil- także dokładnie uważajcie jaki szpital wybieracie!

Różnica między rzekomym a rzeczywistym niedoborem pokarmu

Te dwa pojęcia mocno się między sobą różnią

Wiele mam chciało by aby ich dziecko jadło więcej i więcej. Jeśli maluch odpowiedni przybiera na wadze, robi odpowiednią ilość kupek a Ty martwisz się. że może głoduje- wówczas mówimy o rzekomym niedoborze pokarmu. Bo nic nie wskazuje na to. ani waga ani zachowanie brzdąca, że mleka jest zbyt mało.

Jeśli jednak zachowując wszelkie prawidłowe zachowanie, odpowiednią liczbę karmień z piersi, czasami nawet ostrą stymulację dziecko nie przybiera, wówczas możemy diagnozować rzeczywisty brak pokarmu. Tak dzieje się zazwyczaj  przy różnych chorobach mamy np. nieuregulowanej niedoczynności tarczycy. Takie rozpoznanie powinna postawić osoba, która się na tym zna- np. doradca laktacyjny- po zbadaniu wszystkich kroków podjętych podczas pierwszych dni laktacji. Czasami okazuje się , że wychodzą błędy odpowiedziane za zbyt małe ilości pokarmu, które są mechaniczne- zależne od rodzaju postepowania. Np, zwykłe podanie smoczka uspokajacza prze skończeniem 4 tygodnia życia dziecka, może powodować jego zmniejszoną chęć do ssania piersi, co na pewno wpłynie na wytwarzane ilości pokarmu.

Zanim powiesz- nie mam pokarmu- skonsultuj się co można poprawić- im szybciej tym lepiej. Z każdym dniem możliwości poprawy sytuacji znacznie się zmniejszają

Kiedy więc dokarmiać dziecko?

Zwiększoną konieczność dokarmiania będziemy mieli u:

  • wcześniaków- mogą po prostu być za słabe do pełnego ssania
  • dzieci chorych- jak wyżej
  • bliźniaków- aczkolwiek też nie zawsze
  • mam z poważnymi chorobami zmniejszającymi wydzielanie mleka-np. nieuregulowana choroba tarczycy czy choroby na tle hormonalnym

Zanim podejmiesz decyzję o dokarmianiu popytaj położnych czy doradców laktacyjnych. Oczywiście wiem, że są sytuacje, gdy ktoś z personelu naciśnie na pierś i od razu powie-ooo Pani kochana Pani nie masz pokarmu- w takiej sytuacji poproś kogoś innego. Tylko szeroko zebrany wywiad, dokładne obejrzenie procesu karmienia i przystawiania może dać odpowiedź czy ten pokarm jest czy nie. Naciskanie na sutka czy sprawdzanie laktatorem nie jest odwzorowaniem tego ile faktycznie mleka w piersiach jest i radzę tego nie próbować. To co radzę to przystawiać, przystawiać i jeszcze raz przystawiać.

I nie słuchać głupich rad…Otwieram nieformalny konkurs

Jaką najgłupszą radę usłyszałaś?

 

 


Proszę Cię o przeczytanie tej informacji zanim klikniesz „Akceptuję” lub zamkniesz to okno. Pragnę poinformować Cię, że Zgodnie z art. 13 ust. 1−2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27.04.2016 (tzw. RODO), zapewniamy bezpieczeństwo danym, które są przetwarzane w ramach działania naszej strony. Proszę Cię o zapoznanie się z Polityką Prywatności naszej firmy. Klikając „Akceptuję” lub zamykając okno, zgadzasz się na warunki przetwarzania swoich danych osobowych wyrażone w Polityce Prywatności.

Ania

5 komentarzy

  • Magda

    23 czerwca, 2019 o 10:43 pm

    Lato, dziecko wyłącznie kp – rada cioci: „przepajaj woda z glukoza! Przecież ona mlekiem się nie napije!”. W szpitalu: zalecenia: zakaz pomidorów i przetworów. Na obiad: makaron z sosem pomidorowym 😉 Inna dziewczyna z sali dostała kompot wiśniowy od mamy – polozna jej wylała bo „dziecko będzie miało wzdęcia” 😉

    Odpowiedź

  • Ola

    24 czerwca, 2019 o 8:03 pm

    W przypadku córki byla konieczność „wydzielania” pokarmu. Chcac zrezygnować z butelki i nakarmić w inny sposób (np kieliszkiem), by odmierzyć konkretną ilosc i powiadamiając o tym pielęgniarki, które to przekazały informacje lekarzowi usłyszałam od powyższego, że dziecko nie ma odruchu połykania, co było dla mnie wielkim szokiem, gdyż mam wykształcenie medyczne a do tego pracuje z niemowlakami. Pomijajac, że na oddziale nadal praktykuje się przepajanie woda z glukoza i jak noworodek płacze i szuka to jest głodny i potrzebna jest butelka. A do tego, gdy powiedziałam, że nie będę przepajac dziecka w upały to wyląduje w szpitalu. Ogólnie możnaby napisać książkę o tym, pozostającym w głębokim PRL-u oddziale. Powiem tylko, że o dziwo, jest to jeden z najbardziej prestiżowych ośrodków dla dzieci w Polsce.

    Odpowiedź

  • M.Sz.

    24 czerwca, 2019 o 9:12 pm

    Rada położnej!!!
    Upał – dopajaj wodą.
    Dziecko wisi na piersi plus bolące brodawki- można dać butle z mieszanką.
    Rady kobiety, która niby jest położną i ma Ci pomóc w karmieniu piersią w jakiś sposób. Było. Mineło. Nie posłuchałam!!! I wyszło mi to na dobre.
    Rada innej osoby. Dziecko karmione 14 miesiąc. Ten pokarm już nie jest ten sam. Nie ma sensu już karmić… ehhhh brak słów.

    Odpowiedź

  • Asia

    23 grudnia, 2020 o 9:22 pm

    Właśnie leżę w szpitalu na oddziale noworodkowym, bo mój 6 dyniowy synek stracił na wadze prawie 500 gr, urodził się z wagą 4690 (tak naturalnie, dla wszystkich było to zaskoczeniem), obecnie waży 4200. Karmienie przebiega prawidłowo, od początku karmię piersią, mały się najada, zasypia po jednej piersi, czasem dojada trochę z drugiej, śpi 2-3h, siusia i robi kupki co karmienie, nie ma żółtaczki, mimo to stracił dużo na wadze więc pediatra skierowała nas na diagnostykę do szpitala. A w szpitalu jedyne co słyszę to, że trzeba go dokarmić, bo duży i potrzebuje więcej i więcej, i że glodze dziecko zamiast dać mu butle. Nie jestem pewna co o tym myśleć, z jednej piersi odciagam ok 60ml pokarmu, syn zjada 50-60 ml mieszanki podanej przez położne, w czym więc problem? Teoretycznie mojego pokarmu mu powinno wystarczyć. Może po prostu stracił więcej na wadze bo jest duży?
    Boję się, że ten pobyt w szpitalu zniweczy laktację.

    Odpowiedź

  • Edyta

    27 sierpnia, 2022 o 5:48 pm

    U mnie bliźniaki, urodzone w 38 tygodniu +2 dni, nawet nie pomyślałam, nikt VW szpitalu również nie proponował by dokarmiać.

    Odpowiedź

Dodaj odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Odwiedź mnie w mediach społecznościowych:

Odwiedź mnie w mediach społecznościowych:

Blog Połoznamama.pl

To miejsce dla wszystkich rodziców, tych obecnych jak i przyszłych. Znajdziesz tu informację dotyczące zarówno samej ciąży, jak i porodu oraz macierzyństwa. Można powiedzieć, że to blog parentigowy, ale ponieważ poruszam wiele tematów tabu więc nie do końca taki zwykły blog parentigowy 😉

Szkoła rodzenia Połóżna z Mamą

To moja stacjonarna szkoła rodzenia znajdująca się w Kwidzynie. Od jakiegoś czasu jestem również położną środowiskową więc jeśli jesteś z Kwidzyna lub okolic koniecznie zajrzyj do zakładki Szkoła Rodzenia.

Facebook

© 2022 Położna mamą. Projekt i wykonanie: www.winternecie.pl

© 2022 Położna mamą. Projekt i wykonanie: www.winternecie.pl


Proszę Cię o przeczytanie tej informacji zanim klikniesz „Akceptuję” lub zamkniesz to okno. Pragnę poinformować Cię, że Zgodnie z art. 13 ust. 1−2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27.04.2016 (tzw. RODO), zapewniamy bezpieczeństwo danym, które są przetwarzane w ramach działania naszej strony. Proszę Cię o zapoznanie się z Polityką Prywatności naszej firmy. Klikając „Akceptuję” lub zamykając okno, zgadzasz się na warunki przetwarzania swoich danych osobowych wyrażone w Polityce Prywatności.