Drogi tato,
Bardzo kocham mamusię. To ona nosiła mnie przez 9 miesięcy troszcząc się o mnie w każdej minucie. To u niej leżałam na brzuchu jak tylko pojawiłam się na tym świecie. Przy niej uspokajam się jak boli brzuszek i do jej piersi się przytulam.
Ale tak jak bez niej tak i bez Ciebie nie wyobrażam sobie życia. Pamiętam jak głaskałeś mnie gdy byłam w brzuszku. Opowiadałeś wtedy co będziemy kiedyś robić, jak nauczysz mnie chodzić i jakie lody są najlepsze. Przypominam sobie twój głos zaraz po urodzeniu, chociaż był jakiś inny… Płakałeś?
Przecież twierdziłeś, że jesteś twardy i rzadko się wzruszasz. A ja krzyczałam od środka, że tym razem popłynie ci łezka, że nie wytrzymasz. I kto miał rację? AAA i trochę trzęsła Ci się ręka jak przecinałeś pępowinę, ale byłeś dzielny. Jestem z Ciebie dumna. Tak bardzo nas wspierałeś przy skurczach, że bez Ciebie byłoby ciężko.
I nie mów mamie, ale z Tobą zabawy są fajniejsze. Ona nie potrafi mnie tak wysoko podrzucać. A po jedzeniu tylko by myła mi rączki a ty pozwalasz mi wytrzeć w bluzeczkę i mówisz, że po sprawie.
A czemu na rybach mama na robaki mówi fuj? Pomogę ci je wykopywać jak tylko moje nogi zaczną mnie słuchać bo póki co nie chce im się biegać.
Wiesz, wydaję mi się, że jak czasami na Tobie zasypiam to mama jest zazdrosna. Ale ona by mnie tylko głaskała, całowała. Dzięki Tobie przynajmniej wiem co to telewizja.
A co to jest ten Mc Donald, bo mama krzyczy, że szybko nie poznam tego smaku. A ty szczepczesz wtedy na uszko, że mam się nie martwić, tatuś Cię tam zabierze. Co to tajemnica jeszcze mi nie wytłumaczyłeś.
A żebyś widział siebie na spacerkach…Mama mówi, że wyglądasz jak miss Polonia- głowa do góry i pierś do przodu. Ale już tak nie musisz się wszystkim mną chwalić. Chyba całe województwo wie jak robię kosi kosi łapki i papa.
Martwi mnie tylko, jak cały czas powtarzasz, że wystrzelasz każdego faceta który się kiedyś do mnie zbliży. Tato? A co to są jaja bo zawsze mówisz, że je pourywasz. Choć jak powtarzasz, że nie dasz mnie nikomu skrzywdzić to naprawdę czuję się bezpieczna.
I przepraszam, że czasami cię obsikam, ale mógłbyś tego pampersa szybciej podkładać. A jak Cię z wanienki pochlapię wodą to chyba nie jesteś zły?
Wiesz, że bardzo Cię kocham i nie mogę się doczekać kiedy wrócisz z pracy. Przy Tobie szkoda czasu na spanie. Mamy go tak mało.
Cieszę się, że to właśnie Ty jesteś moim tatą. Lepszego nie mogłam sobie wymarzyć.