Nikt mi nie powie, że model rodziny 2+3 i więcej jest w naszych czasach popularny. Chyba, że 2 (mąż i żona) i trzech kochanków. Tu raczej większego zdziwienia nie będzie. Ale trójka dzieci? Coś już zaczyna być nie tak.
Jesteśmy na spacerze : ja, mąż, bliźniaki w wózku podwójnym (często zwanym rok po roku), 3 letnia Ola w swojej spacerówce ( no skoro dzidzie jadą wózkiem to ja nie chcę iść nóżkami) i pies. Nie ma opcji, że na standardowym chodniku ktoś się jeszcze z nami zmieści. Nawet jak porządnie wciągnę brzuch. Ale chętnie miejsca ustępują nam starsze Panie, które z nudów wyszły na przechadzkę. Słyszę kiedyś jak rozmawiają między sobą patrząc na mnie: ,,bieeedna dziewczyna”. Fakt miałam na sobie spodnie z dziurami- szczyt mody za które zapłaciłam kupę hajsu. Kiedyś jak moja babcia mnie zobaczyła w tych spodniach, a nie będąc z modą za pan brat, delikatnie zapytała czy nie pożyczyć mi pieniędzy na życie, bo chyba zjada nas ten kredyt hipoteczny skoro chodzę w podartych jeansach…. Tamte kobiety też Macieja Zienia mogły nie znać. Nie przejęłam się
Na kolejny spacer ubrałam się trochę bardziej ,,na bogato”. Co słyszę za plecami: ,,taaka młoda a już tyle dzieci”. No fakt, wyglądam na jakieś 20 lat a nie 30, także z wianuszkiem dzieci mogłam wzbudzić zdziwienie. Z tego wszystkiego nauczyłam się już czytać z ruchu warg. Doskonale wiem, co mówią ludzie w samochodach puszczając nas na pasach: ,,Tyyy patrz”, ,, Oooo maaatkko” itp. itd
Widzę nawet miny ludzi przez telefon. Dzwoni Pani zaproponować kupno mega super maszyny, mega super niezbędnej do domu, za mega super pieniądze.
Pyta się ile ma Pani lat?
-30-
-oo to jest Pani młodą, nowoczesną osobę…. tru tu tutut, A ma Pani dzieci?
– Tak, trójkę
-YyYY Oooo, no bo nasz sprzęt trochę kosztuję
-No tak przy trójce dzieci na pewno nie będzie mnie na niego stać, ale najstarsze dziecko ma już 18 lat i się usamodzielnia, także na utrzymaniu zostaje mi dwójka
Koniec rozmowy.
Miłe, niemiłe, ale najlepsze czytaj najgorsze było, gdy usłyszeliśmy: Idą…dziecioródka z dzieciorobem…
Kuuurczę, Czy ja szłam z 10 dzieci? Czy byliśmy brudni, zasmarkani, przeklinaliśmy, grzebaliśmy w nosach? Mąż to myślałam, że wyskoczy z pięściami. Na szczęście pies zaplątał się ze smyczą w wózek i musiał go ratować żeby się nie powiesił na kółku naszego kombajnu do przewożenia potomstwa. Czy trójka dzieci to tak dużo? Kiedyś piątka to był standard i to właśnie wśród tych kobiet, którym najbardziej moja dzietność przeszkadza.
Samo, to jak słyszę:,, ale to już twoja ostatnia ciąża?! ” doprowadza mnie do szału. Może ostatnia, może nie. Nie Ty będziesz moje dzieci wychowywać, nie ty będziesz moje dzieci utrzymywać. Będę chciała to i 20 urodzę, a z 500+ zrobię sobie operację plastyczną brzucha i cycków.
Czekam, aż ktoś naśle na mnie opiekę społeczną, zrobią obdukcję dzieciom czy ich czasami nie zrzucam ze schodów i przyniesie wioski do MOPSU o zapomogę. Czy 2+3 to naprawdę tak dużo, czy to naprawdę patologia? I nie chodzi już o to, że przy dwóch ciążach mam trójkę maluchów – bo i tu zdarza mi się słyszeć:,, bliźniaki???” ale pech…
A ja uważam, że dopiero rodząc kolejne dzieci znalazłam pełnię macierzyństwa. Z nikim bym się nie zamieniła i kolejnymi bliźniakami bym się nie załamała. Nie mam tylko tyle pokoi w domu. Ale w sumie od czego są łóżka piętrowe.
Jak wtedy nazwą mnie ludzie? Na jaki ,,status” w społeczeństwie zasłużę wówczas?
6 comments
Dietetyk Joanna
5 grudnia, 2017 at 10:20 am
Super 🙂 Jak zaszłam w ciążę na 4 roku studiów, słyszałam „nie boisz się, że to koniec życia, koniec nauki, brak możliwości pracy?” błąd! ja dopiero teraz czuje, że żyję! Mam cudowną rodzinę, studia skończyłam i jestem szczęśliwa i…czekam na więcej! 🙂
bea
20 sierpnia, 2021 at 2:39 pm
Piszesz bzdury widzę to w pracy na co dzień dzieciaci na nic nie mają czasu, wiecznie zmęczeni, brak u nich motywacji, wiecznie jakieś wymówki, nie można z nimi rozmawiać bo wszystko sprowadza się do dzieci, totalni nudziarze, wszelkie wyjazdy czy wspólne wyjścia są od razu na nie, bo dzieci – więc piszesz zwyczajnie nieprawdę albo nie umiesz zobaczyć, że tak jesteś postrzegana
Baś
15 grudnia, 2017 at 9:51 pm
A właśnie wśrod naszych znajomych coraz więcej rodzin z trójką dzieci… albo z planami na trójkę:)
Ania
16 grudnia, 2017 at 12:31 pm
Noo super!
bea
20 sierpnia, 2021 at 2:40 pm
Nie to nie jest super, ktoś na was pracuje na wszystkie benefity 500 plus, wyprawki, bon wakacyjny, teraz 12 tysięcy więc to nie jest super
Agata
16 lutego, 2018 at 8:44 pm
My mieliśmy plan 3 dzieci do 30. Urodziłam trzecie dziecko majac 26 lat. Najwięcej nasluchałam się w ciąży od szwagierki. Obcy ludzie na ulicy o dziwo reagują bardzo pozytywnie. ☺