Stres, skurcze albo kompletne zaskoczenie, że najbliższych dni nie spędzisz w domu a w szpitalu towarzyszą każdej ciężarnej prędzej czy później. Jednak będąc w ciąży trzeba mieć z tyłu głowy, że prędzej czy później ten szpital jest nieunikniony. Oprócz spakowania wzorowo torby, przygotuj się jeszcze na parę ważnych pytań.
Dokumentacji nie unikniesz. W żadnym z polskich szpitali. Jest jej od groma. Jako pacjent widzisz tylko skrawek, tego co położne, pielęgniarki i lekarze muszą wypełniać. O sensie niektórych tych papierków pozwólcie, że wypowiadać się nie będę.
Są jednak pewne pytania, które musimy Ci zadać. Wydawało by się, że to nie żadna tajemna wiedza, jednak większość z przyjmowanych pacjentek ma dużo problemów by odpowiedzieć na nasze zapytania. To, że ostatnia miesiączka była dawno to my wiemy. Mimo wszystko ta zdawkowa informacja za dużo nam nie pomaga.
Po pierwsze choroby
Pytanie brzmi: czy na coś Pani choruje?
Nieee, ja jestem zdrowa jak rybaaa. A tu nadciśnienie -ale to proszę Panią tylko w ciąży.- Tym bardziej jest to ważne. A tu niedoczynność tarczycy- ja wiem, że dla większości to tylko łykanie euthyroxu na czczo, jednak jest to zaburzenie pracy organów i hormonów i na przebieg ciąży czy stan zdrowia dziecka jednak ma znaczenie.
Ważne jest absolutnie wszystko
To samo tyczy się przyjmowanych leków. Od początku ciąży.
Pytanie brzmi Czy brała Pani, bierze jakieś leki.
Odpowiedź: nieee, wszystko było ok
Ale jeśli dopytuje o np. infekcje grzybicze pochwy, zakażenia układu moczowego to okazuje się, że prawie każda to miała.
Ta wiedza jest nam potrzebna dla neonatologów, aby Ci mogli wyłapać wszelkie ryzyka dla stanu zdrowia dziecka po porodzie. To również istotne z punktu położniczego, kiedy dane leki należy odstawić. Zwłaszcza te rozrzedzające krew.
Przechodzimy do następnej rubryczki – uczulenia
Interesują nas głównie leki. Warto wcześniej zapytać mamy, czy za dziecka nie było jakiś reakcji na antybiotyk czy inne specyfiki. Raczej wolimy żeby nie przypomniało Ci się to w momencie podawania ampicyliny
Nałogi – możesz nam nie mówić, że palisz. Po pierwsze to czuć, a po drugie to widać. Chociaż by po łożysku. Po porodzie. Dla bezpieczeństwa malucha lepiej jeśli będziemy o tym wiedzieć wcześniej.
Wyniki badań
Z domu nie powinnaś się ruszać bez wyniku grupy krwi. Mało tego- jeśli masz ujemną grupę, konieczne będą jeszcze poziomy przeciwciał odpornościowych, które w czasie ciąży powinny być wykonane trzykrotnie
HBS -na żółtaczkę – wykonany raz w ciąży w III trymestrze i WR- inaczej VDRL, inaczej kiła – dwa wyniki.
Cytologia – z ciąży, najdalej z pół roku przed zajściem w ciążę.
Szczepienie przeciwko żółtaczce
Tego to już nie wie prawie nikt. W latach 90 tych były to obowiązkowe 3 dawki w szkole. Często przed planowanymi zabiegami też wymagane jest zaszczepienie się. Informację o tym można znaleźć albo w książeczce zdrowia dziecka, albo w przychodni do której należysz, albo od mamy. Dowiedz się
Przebyte porody i poronienia
Dzięki Bogu raczej znacie daty swoich poprzednich porodów, znacie drogę, jaką urodziłyście i w którym tygodniu a także wagę starszych dzieci – tak o to, też pytamy
Dodatkowo:
- jeśli masz skurcze- zapytamy od kiedy są regularne. Przed przyjazdem na porodówkę poobserwuj trochę siebie, zobacz na zegarek, pozapisuj od kiedy pojawia się regularność
- To samo od kiedy odchodzą wody – jakoś od rana nie jest odpowiedzią! Musimy wiedzieć konkretnie, aby w razie przedłużającego się porodu podać np. antybiotyk żeby zabezpieczyć Ciebie i dziecko przez ryzykiem infekcji wewnątrzmacicznej
Czytając to, może Ci się wydawać, że w sumie nic trudnego w tych pytaniach nie ma i w ogóle po co ten artykuł. Ale dolicz do tego szybką akcję, stres, obawę o zdrowie swoje i dziecka i już najprostsze pytanie sprawia trudność.
Proponuję najważniejsze rzeczy spisywać na bieżąco na kartce. Od kiedy bierzesz jaki lek, jaką dawkę i na co, kiedy pojawiły się np. problemy z ciśnieniem, od kiedy puchną kostki.
Takie notatki dołącz np. do karty ciąży czy planu porodu. Po prostu miej ją zawsze przy sobie. Prędzej czy później Ci się przyda. No chyba, że rodzisz w domu. Tam biurokracji jest zdecydowanie mniej.
2 comments
Ola
23 lutego, 2020 at 2:24 pm
zawód męża? najtrudniejsze pytanie 😛
Ania
23 lutego, 2020 at 3:43 pm
Ojjj tak, tak, tak