Proszę czekać, ładuję...

 

WszystkieNo kto jak kto, ale Ty to chyba powinnaś. Czyli jak presja zabija młode matki - Położna Mamą

26 września, 2017by Ania0

Na początek krótka biografia. Mam na imię Ania. Mam 30 lat. Jestem położną- zajmuje się kobietami w ciąży, przyjmuję porody, pomagam po porodzie, prowadzę szkołę rodzenia. Jestem Certyfikowanym Doradcą Laktacyjnym- pomagam mamom w karmieniu piersią, zazwyczaj w sytuacjach kiedy położna, położna środowiskowa nie ma już pomysłu jak to zrobić. Jestem blogerką- swoją wiedzę i doświadczenie przekazuję światu. Mam też 3 letnią córkę, a  w brzuchu dwóch chłopaków. Termin porodu tuż tuż.
I właśnie teraz widzę i czuję nasilenie presji i oczekiwań co do tego jak to będzie.
Wszystkie moje funkcje zawodowe wskazują na to, że jestem za karmieniem naturalnym. Bo jestem. Ale  nikt nie pyta się mnie jak ogarnę bliźniaki, kiedy się wyśpię tylko jak ja tą dwójkę przystawię do piersi. A gdy odpowiadam, że nie wiem czy w ogóle będę karmić piersią widzę zdziwienie. A jeśli urodzą się wcześniaki i proces nauki ssania dwójki mnie przerośnie? A jeśli nie będę w stanie technicznie ,,podać” sobie dwójki dzieci, bo będą o tej same porze głodne, to mam czekać aż jeden się naje a w tym czasie drugi może mi się nie odwodni? Mam jeszcze w domu trzylatkę, która na pewno będzie zabiegać o uwagę bardziej niż do tej pory. Być może będę karmić swoim mlekiem, ale podawać je z butelki? A może pojawią się inne okoliczności, które sprawią, że podam mieszankę? Oczywiście zrobię wszystko, żeby tak nie było, ale….(czasami mi się wydaje, że jakbym miała trojaczki to też wszyscy będą oczekiwali, że przystawię wszystkie na raz).
A co ze sportsmenkami, które w ciąży dopada wilczy apetyt, zachcianki o 3 w nocy. Przecież trenujesz aerobik a w ciąży tyjesz 20 kilo? No kto jak kto?
Jesteś rannym ptaszkiem, przed pracą robisz tysiąc innych rzeczy. Nagle, dopadają Cię takie nudności, że do 13 tylko leżysz w łóżku. Jeszcze nie wstałaś? No kto jak kto?
Jesteś zawodową kucharką, a po porodzie stanie przy garach powoduje mdlenie ze zmęczenia. Nie zrobiłaś obiadu? Zamówiłaś z miasta? No kto jak kto?
Jesteś logistykiem, pracujesz w dużej firmie i  planujesz, układasz, scalasz. Teraz nie masz pojęcia czy najpierw wstawić pranie, czy się wykąpać? No kto jak kto?
Jesteś lekarką, a boisz się zmiany pieluchy? No kto jak kto?
Jesteś logopedą, a dajesz smoczek? No kto jak kto?
I co zawód, to można wymieniać, czego akurat nam nie wypada. A czy nasze noworodki obchodzi w jaki sposób zarabiamy na życie? Czy dziecko matematyka będzie zjadać na porcję równo 127 ml mleka po czym ulewać 12 ml, a muzyka płakać w rytm melodii z jego najnowszego albumu?
W tym wpisie nie ma nic śmiesznego. Tak jak noworodek rodzi się z czystą kartą, tak my jako rodzice zaczynamy wszystko od początku. I nawet jeśli rodzisz drugie dziecko i teoretycznie wszystko powinnaś wiedzieć, to dziwnie okazuje się, że pierwsze było zupełnie inne, miało inne potrzeby i problemy, nie wiedziało co to kolki.
Ale ty słuchając z każdej strony : ,,No kto jak kto?” w końcu zaczynasz wierzyć, że jesteś beznadziejna, że sobie nie radzisz, nie ogarniasz czegoś, co AKURAT TY powinnaś. Jako przedstawiciel służby zdrowia, nie mam prawa mieć anemii po porodzie, jako przedstawiciel sportu nie mam prawa mieć rozstępów, a jako pedagog nie mam prawa mieć dziecka z buntem dwulatka.
Dodatkowo też tak masz, że im bardziej ktoś patrzy Ci na ręce, tym bardziej się starasz i tym bardziej Ci nie wychodzi? No właśnie…
I tak radość z macierzyństwa, wpatrywanie się w bobasa jak w telewizor, chęć pokazania go całemu światu traci swój urok, na rzecz sprostania społecznym oczekiwaniom. I czy znajdzie się chociaż jedna osoba, którą ten temat ominął? Czy ktokolwiek uniknął przewracania oczami gdy okazało się, że TY AKURAT NIE?
Jak olać to wszystko i nie patrzeć co inni mówią? Zawsze coś Ci w głowie zostanie i zaczniesz myśleć ,, a może mogłam”. A może to moja sprawa i moja odpowiedzialność, ale mimo wszystko nie żyjemy sami. Więc, albo przygotujesz się, że prędzej czy później usłyszysz magiczne słowa, albo pakuj się i wyjeżdżaj na bezludną wyspę. Innej rady nie mam.


Proszę Cię o przeczytanie tej informacji zanim klikniesz „Akceptuję” lub zamkniesz to okno. Pragnę poinformować Cię, że Zgodnie z art. 13 ust. 1−2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27.04.2016 (tzw. RODO), zapewniamy bezpieczeństwo danym, które są przetwarzane w ramach działania naszej strony. Proszę Cię o zapoznanie się z Polityką Prywatności naszej firmy. Klikając „Akceptuję” lub zamykając okno, zgadzasz się na warunki przetwarzania swoich danych osobowych wyrażone w Polityce Prywatności.

Ania

Dodaj odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Odwiedź mnie w mediach społecznościowych:

Odwiedź mnie w mediach społecznościowych:

Blog Połoznamama.pl

To miejsce dla wszystkich rodziców, tych obecnych jak i przyszłych. Znajdziesz tu informację dotyczące zarówno samej ciąży, jak i porodu oraz macierzyństwa. Można powiedzieć, że to blog parentigowy, ale ponieważ poruszam wiele tematów tabu więc nie do końca taki zwykły blog parentigowy 😉

Szkoła rodzenia Połóżna z Mamą

To moja stacjonarna szkoła rodzenia znajdująca się w Kwidzynie. Od jakiegoś czasu jestem również położną środowiskową więc jeśli jesteś z Kwidzyna lub okolic koniecznie zajrzyj do zakładki Szkoła Rodzenia.

Facebook

© 2022 Położna mamą. Projekt i wykonanie: www.winternecie.pl

© 2022 Położna mamą. Projekt i wykonanie: www.winternecie.pl


Proszę Cię o przeczytanie tej informacji zanim klikniesz „Akceptuję” lub zamkniesz to okno. Pragnę poinformować Cię, że Zgodnie z art. 13 ust. 1−2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27.04.2016 (tzw. RODO), zapewniamy bezpieczeństwo danym, które są przetwarzane w ramach działania naszej strony. Proszę Cię o zapoznanie się z Polityką Prywatności naszej firmy. Klikając „Akceptuję” lub zamykając okno, zgadzasz się na warunki przetwarzania swoich danych osobowych wyrażone w Polityce Prywatności.